czwartek, 7 lipca 2016

Szczoteczka i dezodorant

Waleria bawiła się wuwuzelą...
Eryk: Umiesz trąbać??


Mama: Jakie miała włosy, czarne czy białe?
Łucja: Żółciawe.


Chodziłam po domu i śpiewałam: "Wymyśliłam cię nocą przy blasku świec..."
Po chwili słyszę Eryka siedzącego na sedesie i śpiewającego: "Wymyśliłam Cię bum bum, wymyśliłam Cię bum bum."


Łucja włożyła sobie znalezione pióro we włosy:
- Jestem Indian.


Eryk od dłuższego czasu jest pod dużym wpływem bajki o Czerwonym Kapturku. Ciągle pyta domowników i gości: czemu masz takie wielkie oczy? a czemu masz takie wielkie zęby? itp. Dziś trafił na mnie i zapytał: "A czemu masz takie wielkie cycki?"


Ostatnio znajdowałam moją szczoteczkę do zębów w innych miejscach niż ją zostawiałam. Zbagatelizowałam sprawę, chociaż w głowie pojawił się jakiś cień podejrzenia.
Pewnego wieczora przyszedł Ryszard z pastą i moją szczoteczką i zapytał czy mu nałożę pastę...
Mama: Eryk, to moja szczoteczka.
Eryk: Tak, ja pożyczyłem.


Podobnie sytuacja się miała z moim dezodorantem w kulce, niby leżał w tym samym miejscu, ale jakoś dziwnie szybko się zużywał. Pewnego ranka podchodzi do mnie Waleria w sukience na ramiączkach. Patrzę, a jej się pachy błyszczą!





Z najmłodszym Szkodnikiem












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań