niedziela, 14 lutego 2021

Zima 3

Co prawda to na wiosnę wstępują w człowieka nowe siły. U nas to jakoś szybciej się zaczęło. Od delikatnych zmian w dekoracjach, poprzez przestawianie mebli parter/piętro i piętro/parter aż do malowania ścian na szeroką skalę. 


Ręczniczki dla Szkodników



Salon na dole dostosował się do zielonego fotela ze śmietnika.


Butelkowa zieleń słabo wygląda na zdjęciach, za to na żywo wprost obłędnie.


Prace remontowo-dekoracyjne toczą się swoim tempem, ale nie może zabraknąć czasu na leśne wyprawy i ogniska zimowe.






A po wędrówkach- rozgrzewka pod najcieplejszym kocem świata od mojej Siostrzyczki. To jest Koc antydepresyjny.


Taką wielką jemiołę z konarem przytargałam z jednego spaceru. Będzie dekorowała werandę.


A ja Wam przesyłam zimowe buziaki spod jemioły.








Zima2

Zawsze zimą robiłam różnego typu robótki ręczne. W tym roku zaczęło się od kupna wiszących kwietników... No i popłynęłam.








Patyk z nadmorskich kosówek. Moja pierwsza makrama.


Kij od miotły. Kwietnik do dziecięcej sypialni.




Gusta się z wiekiem zmieniają. Kiedyś te Włocławki w kuchni Teściowej bynajmniej nie wzbudzały mojego zachwytu. Teraz stały się ozdobą kuchni moich marzeń. 

 


Z pomocą Teścia stworzyliśmy kuchenną kompozycję ścienną.



Półki do salonu na piętrze z litego, surowego drewna.


Moja kolekcja wazonów PRL rozrasta się w zastraszającym tempie.


Sękacze


Prądniczanka


Kobaltowe Krosno


Jeszcze niezidentyfikowana zielonka, ale przypomina mi Murano.


Kolekcja puzderek wzbogaciła się o słoneczniki z Lubiany.


Zima

 Co tam w Bogaczówce? Zima mija aktywnie. Mimo covidowych ograniczeń. Głównie dzięki Aresowi, który niechcący stał się motorem wielu pozytywnych zmian w moich nawykach. I nawet mi trochę żal, że już luty, bo jeszcze się nie nacieszyłam chrupaniem śniegu pod butami i szczypaniem policzków. 


Uwiebiam zimowe ogniska. Zwykła kiełbaska nabiera magicznej mocy i staje się deliszys rarytasem.



Lord...




Spacer w kosodrzewinie







Pomocna dłoń prawdziwego przyjaciela.




To mi przypomina Seksmisję: "Nie wstanę, tak będę leżał. Zostawcie mnie... La la la la la la..."





Spacer nad Zalewem Wiślanym


Dekoracje prosto z natury

Zimą można się trochę rozpieścić i upichcić coś na bazie starych sprawdzonych przepisów czy poeksperymentować z nowościami.


Keksik


Tarta cytrynowa


Ciasto 'ser żółty'


Najważniejsze to celebrować czas, który jest nam dany i obchodzić nawet małe uroczystości. To one będą naszymi najlepszymi wspomnieniami w jesieni życia.