sobota, 28 października 2017

Krowa, bąbelki, ściana i emerytura

Mama: Eryk, podziel się chrupkiem z Kingą.

Eryk ułamuje znacznie mniejszy kawałek i daje siostrze.

Mama: Eryk, sprawiedliwe podzieliłeś?

Eryk: Tak.

Mama: Na pewno?

Eryk: Tak, bo Kinga jest mniejsza, to dostała mniejszy.


Eryk namawia Kingę, żeby dała mu maskotkę.

- Dam Ci słodycze z przedszkola, rożne słodycze i będę dla Ciebie miły, dasz?

- Tak!

- To Daj.

- Nie!


Łucja: Babcia, co to jest jacuzzi?

- Taki basen z ciepłą wodą i bąbelkami.

- A to ja byłam na takim bąbelkanie.


Łucja: Wiesz babciu, ja mam taką obsesję, że ciągle dostaję szóstki z muzyki.


Babcia  Lola kazała dwa razy Erykowi coś zrobić.

Babcia: Eryk, do kogo ja mówię?

Eryk: Do ściany.

I tu by się chciało powiedzieć 'kurtyna', ale nic mnie tak nie wkurza jak 'kurtyna'...


Nie rusz...


Mój kotecek...


Nosz k... nie zawsze w życiu wyjdzie


i

Nic nie stoi na przeszkodzie...


Już tydzień świętujemy emeryturę Babci Loli i końca nie widać.