niedziela, 29 maja 2022

Rozpusta i kamienie VII 2020


Mama: Waleria, przynieś Cilit Bang.
Kinga (4lata 4msce): To my mamy Cilit Bang?? W reklamie mówili, że on jest do usuwania kamieni.



Kinga: Nasza mama piecze najlepsze pierogi świata.



Kinga, spacerując po lesie, w którym ktoś wyrzucił śmieci: Dlaczego ludzie zaśmiecają środowisko?



Łucja dostała od Dziadka Nanusza 2 dychy na rozpustę: Babciu, co to jest rozpusta?

Lipiec 2021

Lato 2021 nadeszło, a ja już jestem tak zmęczona odpoczywaniem, że marzy mi się urlop od odpoczynku. Ciężko wyhamować po tak pracowitym roku, bo i w domu dużo kluczowych tematów udało się zrealizować i zawodowo parę mierzalnych sukcesów udało się odnieść, o czym dowiedziałam się zupełnie niedawno, już na urlopie. Co prawda to tylko procenty i liczby, ale za każdą z nich stoi wiele godzin pracy. Dlatego uznaję, że urlop mi się należy w 98%.

Co u nas i naszej Szarańczy? Początek lipca to niekończący się ciąg spotkań i imprez. Może stąd moje zmęczenie?  Wszak trzeba nadrobić zaległości z roku pańskiego 2020, zwanego covidowym. 

 A co u Szkodników? Już piszę.

 

Eryk (8,5 lat): Ja czytam najlepiej z całej klasy.

Mama: Kto tak powiedział?

Eryk: Ja.


Mama: Eryk, za późno przyszedłeś na winogrona. Już prawie zjedzone.

Eryk, zjadając 5 ostatnich: Trudno, trzeba brać to, co Pan Bóg daje.

 

Kinga, patrząc na kebaba na rożnie:  Mamo, zobacz jaki wielki schab. To dla wszystkich ludzi.

Mama: Kinga, dzieciaki jadą na kolonie, to my chyba będziemy codziennie jeść lody. I co jeszcze będziemy robić?

Kinga (5,5lat): I do spa. Do takiego luksusowego miejsca.


Kinga pomaga w kuchni. Mama: Chyba już czas na bajeczkę.

Kinga: Bajeczka, mleczko i relaks.


Mama: Będziemy wtedy w Poznaniu.

Kinga: Co to jest poznanie?


Kinga: Mamo, wiem po co są oczy. Żeby widzieć swojego ukochanego.


Kinga rano: Głód mi dospiera.

 

Kinga: Ale ta mięta jest pyszna. Czy Ty tam Babciu dodałaś dużo miłości? 


Kinga: Babciu, jak będę miała zeza, to zabierzesz mnie do takiego lekarza zezoisty?


Kinga: Lepiej nie pokazywać Chińczykowi chińskiego fakju, bo on zna karate.


Kinga przy obiadach: A mnienso gdzie? Z jakiego zwierzęcia to mnienso? Nie przepadam za udkami, ale nie przepadam też za głową.




Krzesło na Dzień Matki

Podczas wiosennych wywózek pozbyłam się gratów z werandy. Przez całą zimą dumałam, czym je zastąpię. Po wielu głębokich przemyśleniach doszłam do wniosku, że technorattan jest za bardzo techno, a wiklina za bardzo trzeszczy. Z braku innych pomysłów, wizja siedzenia całe lato na drewnianych dechach zbliżała się nieuchronnie. Aż pewnej nocy miałam wizję. Przypomniały mi się prezenty od Teściowej, które onegdaj otrzymałam. Ukryłam je na strychu i zupełnie zapomniałam. Do czasu, aż mi się przypomniało, po jakichś 7 latach. Z czasem niektóre prezenty nabierają mocy. Nie inaczej było tym razem. Zobaczcie jaki piękny model:



Szlachetne pajęczyny i antyczny kurz



Czyż nie pięknie? Fotele prawie idealne, ale poddałam je drobnym zabiegom. Odkurzanie, pranie i metamorfoza niskobudżetowa, czyli wykonana moimi "rencyma". Idealne siedzisko na Dzień Matki. Moje Matki już przetestowały, chociaż  pogoda w nasze święto nie była werandowa. Tutaj spędzę moje lato. Jak Bóg da. Z tonikiem i plasterkiem grejpfruta. 















 

Margerytka na pniu i lampiony odmalowane przez Wallie


  

Nowe róże do ogrodu 


Majóweczka

Ależ to była majóweczka. Pierwsza klasa. Było wszystko, czego dusza zabraknie.


Zachód słońca w Tolkmicku


Noc nad Zalewem Wiślanym




W swoim żywiole




Kawa na wieży widokowej- Zalew Wiślany


Ares w swoim żywiole- wykopywanie i zjadanie


Pływający wąż


Moje Słońca






Uziemiona






Sołdek- Gdańsk


Ośrodek Kultury Morskiej






Tramwajem wodnym przez Motławę




Zwiedzanie Sołdka




Z takim przystojniakiem w Muzeum Morskim 


Żuraw Gdański w miniaturze


A za oknem w pełnej krasie



Cebula i czosnek


Fragmenty łodzi z legendarnej osady Truso


Morskie skarby


Najlepsze makarony jak zawsze w Gdańsku na Chełmie





Żegluga ostródzko- elbląska- pochylnia Buczyniec


Wyruszam z Pati statkiem w piękny rejs



Statkiem po trawie



A przystojny  kapitan sypie żartami i gra zagadki muzyczne na harmonijce.





Pochylnie






Na gościnie w Pruszczu mniamniuśnie


I trochę kwiatków do ogrodu



Bo mam ich bardzo mało...