niedziela, 25 sierpnia 2019

Hotel Transylwania 3



Braszów o poranku




Całe dzieciństwo mówiłam "pierdut" a nawet nie wiedziałam, że to po rumuńsku.



Synagoga w Braszowie

Najwęższa ulica w Rumunii. Liczy zaledwie 1,3m. Tak żeby się jeździec razem z koniem zmieścił.

Najlepsze omlety świata w opcji z bryndzą i czarnymi oliwkami. Próbuję w domu odtworzyć ten smak, ale bezskutecznie.


Prejmer

Kościół warowny w Prejmerze. Pierwszy raz widziałam taki typ budowli. Jego budowę rozpoczęli krzyżacy w 1218 r. Kościół otoczony jest murami obronnymi sięgającymi do 14m.


Po stronie wewnętrznej murów znajduje się 270 izb na kilku kondygnacjach, które służyły jako schronienie dla mieszkańców wsi. Jedna izba dla jednej rodziny.


Wnętrze kościoła warownego



Szkoła znajdująca się w jednej z 270 izb.



  

Po szczytowej zewnętrznej części murów biegnie korytarz z otworami strzelniczymi.


Ale tu bezpiecznie...



Rumunia słynie z precli. Ten jeszcze cieplutki wyrabiany i pieczony na miejscu. A na kolanie suwenir dla szczuraczków.



A tu Sighisoara- piękne miasto na wzgórzu.


Wieża zegarowa w Sighisoarze



Dach mieni się jak rybia łuska.


Znaleźliśmy dom Vlada Draculi.


Drakuś  się tu urodził i mieszkał 4 latka, więc był jeszcze zbyt malutki by wbijać na pal.


Widok ze starego miasta Sighisoary




Kapelusze jak u mnie jako dekoracje.


Papanasi- tradycyjne rumuńskie pączusie.


Coś w stylu tiramisu- pyszności.


Moje nie są takie długie...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań