wtorek, 2 sierpnia 2016

Pieczarki i meczyk

Łucja przewróciła się i rozwaliła kolano. Umierająca, ułożyła się na leżaku, patrzy w niebo i mówi: Jak pojedziemy do cioci, to ja będę ostrożniejsza i nie będę biegać.
Waleria mistrz sarkazmu: I będziesz chodzić o kuli.

Jadę z czterema Szkodnikami.
Łucja: Mamo, Eryk grzebie, żeby się wypiąć [z pasów].
Mama: Eryk, nie grzeb.
Jedziemy dalej obwodnicą Elbląga, po prawej rzeka Elbląg i panorama miasta. Łucja pyta: Mamo czy to jest stolica Polski?


Waleria ogląda mecz piłki nożnej z Tatą. Piłkarze biegają szybko, Waleria czyta:
- Jeden ma na nazwisko Ważniak! [Woźniak]


Rozmawiałam z ciocią K. o kawie.
Ciocia: To są ziarna do mielenia?
Mama: Tak.
Eryk: To są ziarna? Dla kur??


Eryk ogląda reklamy:
- A kupimy takie witamki??


Jedzą kolorowe kanapki.
Mama: Kto mlaszcze?
Łucja: Eryk mlaszcze.
Eryk z oburzeniem: Nie, tak się je ogórki!


Rozmawiam z Małżonkiem o remoncie elewacji, ustalamy szczegóły. 

Eryk słucha, w końcu pyta: Tatooo, co Ty mówisz do matki?


Łucja: Mamo nie gniewasz się , że sobie nietępym nożykiem ukroiłam kiełbaskę? 2 minuty i już była przekrojona.

Bogaczówka ma pod sobą 6 ogromnych piwnic. Postanowiłam trochę wykorzystać powierzchnię i założyłam grzybnię pieczarkową. Mamusia udzieliła szczegółowego instruktażu co i jak. Wysłuchałam i zapamiętałam wszystkie szczegóły, szczególnie te odnośnie konieczności częstego podlewania. Wyszłam z piwnicy i ... zapomniałam o całym temacie. Po dwóch tygodniach Mama zapytała, jak moje pieczarki. Aż podskoczyłam. Poleciałam do piwnicy, patrzę... są! Podlałam i za dwa dni było pierwsze grzybobranie. Dzieciaki ze względów bezpieczeństwa po kolei wchodziły do piwnicy.

Waleria wyszła pierwsza: Łucja , naprawdę, naprawdę!

Łucja w piwnicy: To niesamowite, że w naszej ... To niesamowite!!

Łucja po wyjściu: Eryk, to fantastyczne, można wykrawać z nóżek!

Eryk zobaczył grzybnię: He he... hi hi


Pierwszy zbiór



Zawsze wierna







4 komentarze:

  1. Najkrócej!
    Jesteś piękna Barbaro!
    :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się zarumieniłam...

      Usuń
    2. Dla tak radośnie uśmiechniętego dziecka ( fotka - Nietępym nożykiem...) Warto być Matką i Ojcem.
      To dla nich żyjemy,bo one będą utrwalały Najjaśniejszą!.

      Usuń
    3. Poszłabym krok dalej...
      Dla tak uśmiechniętego dziecka, warto kupować kiełbasę.:D

      Usuń

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań