piątek, 31 grudnia 2021

Święta, święta i po...

Przygotowania od października, kupowanie prezentów, pakowanie, ukrywanie, szukanie, bo się zapomniało, a Święta minęły szybciej niż dwa mrugnięcia powiekami. Jestem niepocieszona. I jakaś taka niedojedzona. Za rok będę jeść po kokardkę, żeby móc narzekać, że za bardzo się obżarłam. A dla pamięci zostawiam parę świątecznych migawek.





Śniadanie wigilijne



Racuchy ze śledziem


Pierogi drożdżowe






Mroźne Mazury



Słynne flaczki Babci Loli




Słynny blok Babci Gosi




Nad Bałtykiem też zimniutko



Ale rumieńce


Rychu szaleje na torze Kalbar


Matka też próbuje sił


Zimowe klimaty


Ależ to były zjazdy. Też się na flaminga skusiłam.



Takie górki tylko pod Dzierzgoniem




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań