piątek, 31 grudnia 2021

73 urodziny

Moje urodziny prawie zawsze staram się obchodzić hucznie. Nie inaczej było w tym roku. Ale ...



Tej sałatki z mini fryteczkami i jajeczkami przepiórczymi moi goście nie zjedli...


Czy muszę mówić, kto ją zjadł?


Te piękne paznokcie nie przetrwały ferworu przygotowań. No przynajmniej nie wszystkie... Tak na 90%. A to całkiem dużo.


Kupiłam dwa złote balony, żeby zawiesić liczbę 73, bo każdy ma tyle lat, na ile się czuje. Niestety trójka nie przetrwała procesu zawieszania. Jako że nie była to pierwsza porażka tego dnia, zrezygnowałam z walki i zawiesiłam tego złotego flaka obok okazałej siódemki. Na to Kinga, stojąc w loży szyderców, czyli w drzwiach, powiedziała: Mamo, to nie wygląda dobrze. Poczekaj przyniosę Ci dwójkę. No i przyniosła napompowaną, solidną dwójkę. Biorę, co los dał. Zatem obchodzimy 27 urodziny.



A jak urodziny, to i prezenty...


Hamburger szyty na miarę 


Przy tej inflacji taki papier to majątek 



Dostałam mnóstwo pachniaczy i mazidełek do kąpieli. Zrozumiałam aluzję, wezmę sobie to w przyszłym roku do serca...


2 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o "środki czystości", też tak mam(może to aluzja,może nie pachnę, tylko wręcz przeciwnie) ha ha ha Pozdrawiam moją ulubioną rodzinkę, łącznie z Księciuniem

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz nie wiem, którego Księciunia mam szczególnie pozdrowić :-D . Jest i Czcigodny Małżonek i Syn Najjedyńszy i Psia Mordziocha. A każdy niby Księciunio. Pozdrawiamy gorąco i zapraszamy na nowego posta :-* .

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań