środa, 29 sierpnia 2018

Nowe życie

Dwa tygodnie temu rozpoczęłam resztę mojego życia.

 

Przestałam być chomikiem. Wyszłam z kółka i wolnym tempem spacerowicza podążyłam w zupełnie nowym kierunku. Innym niż zawsze kazało mi wychowanie i lata doświadczeń. Zupełnie na przekór dotychczasowemu sposobowi myślenia, że muszę, że trzeba, że inaczej zdechnę z głodu. Już nie muszę gonić. Goniłam 10 lat i już nie muszę. Teraz  będę lekko płynąć z falą. Z głową ponad wodą. Ale na pewno już nie pod prąd ani w dół wodospadu na wątłej tratwie. 

 

Teraz jest mój czas. Rozpoczynam resztę mojego życia- czas start!

A czy nowa filozofia zawodowa się sprawdzi, dam znać.  No chyba, że odetną mi internet z powodu niepłacenia rachunków. Wtedy nie dam. 

Pokażę Wam kilka migawek z leśną energią  i oczami, które z każdym dniem stają się coraz bardziej błękitne. To od patrzenia w niebo. I roziskrzone od patrzenia w gwiazdy.

 

Tam za zakrętem, są zupełnie nowe możliwości.


A tutaj dłonie, które zawsze pomogą trzymać ster.


Trochę historii z Barkasem w tle...




Widzisz tam za drzewami? To Kociołek.


Drzewa też potrafią stanąć na głowie...




A i nasze niebo czasem jest zupełnie gdzie indziej, niż myślimy...


Kociołek- wodne uroczysko głęboko, głęboko w lesie. Gdyby nie kompas...


"Moje oczy są nadal [niebieskie],
  w moim oknie wciąż kwitnie nadzieja, pełne światła są moje dłonie,
jeszcze wierzę w drugiego człowieka"



Tarzan Girl


Płynę... powoli...



"Iść, ciągle iść w stronę słońca"





A nocą...








Z kiełbasą na bogatości

 

 


Sosny nade mną kiwały koronami. Że będzie dobrze.










Barbaro, coś ty szelmo znowu odwaliła?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań