niedziela, 27 stycznia 2019

Kokoszenie i okichanie

W niedzielny poranek z trudem próbuję się podnieść  z wyrka. 

Kinga: Mamo, wykokoś się.

 

Kinga podchodzi do mnie z chusteczką higieniczną, próbuje mi wytrzeć nos i mówi: okichaj się.

 

Eryk: Jeden szczurek chowa jedzonko do spiżarni, a drugi do żołądkowej spiżarni. 

 

Łucja: Waleria, widziałam, że czytasz "Nicki- dzienniki podrywaczki"... I co? Było coś?

 

Kinga (2lata i 10 mscy): Boli mnie brzuch. Pójdziemy do ortodonty?

 

Waleria tłumaczy się z tego, że zabrała książkę Łucji: Ja ją czytałam, bo się pogrążyłam... w czytelności...

 

Kinga siedzi na sedesie i śpiewa sobie: Jestem sobie bąkoludem.

 

Eryk przed urodzinami: Mamo, kupisz mi 10 prezentów?

Mama: Eryk, nie przesadzasz?

Eryk: To chociaż 5.

 

Kinga: Mamo, zaproszę Cię na urodziny.

Mama: Dziękuję, to bardzo miło z Twojej strony.

Kinga: A Eryka nie! W marcu mam. I zaśpiewam babci "Sto lat".

 

Eryk: Mamo, a po co jest śnieg, jak już nie ma w ogóle Świąt?

 


  

Czym zajmuje się pierwsza córka?




Czym zajmuje się druga córka. Tak, to miód.




Czym zajmuje się Bajeczka




  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań