piątek, 9 grudnia 2016

"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć!"

Jesteś za gruba/y, za chuda/y, za stara/y, za brzydka/i?
Doktor Barbara powie Ci, jak z tym żyć.


Byłam swego czasu w dziale odzieżowym pewnego sklepu. Zaszyłam się w przebieralni i próbowałam upchać swoje wdzięki w jakieś wdzianko. Po sąsiedzku w przebieralni pojawiła się Pani przed 50 z Mamusią i Mężem. Nie bardzo słyszałam, co ona mówi, za to bardzo dobrze słyszałam jej "asystentów". Kobietka przymierzała jakieś sukienki, Mamusia donosiła nowe, a Kobietka robiła się coraz bardziej nerwowa. Mamusia mówi coś o rozmiarze, że za mały. Kobietka się piekli. Mamusia ratuje sytuację,  że tak dziwacznie teraz szyją, dlatego sukienki źle leżą. Kobietka piekli się coraz bardziej, a jej irytacja wzrasta wprost proporcjonalnie do ilości sukienek odłożonych na  bok. Sytuacja robi się już naprawdę napięta... Na to wkracza Mąż i mówi: "Nikt nie jest taki symetryczny, że wiesz..." Kobieta milknie... uspokojona i szczęśliwa. I prawie widzę, jak błogość spływa z ust Męża wprost na jej skołatane serce... Co za mąż!


Za każdym razem, gdy dojdziesz, do wniosku, że jest jakiś problem z Twoim wzrostem czy też wagą, powiedz sobie:
NIKT NIE JEST TAKI SYMETRYCZNY, ŻE WIESZ...


Jadę z Kingą szynobusem. Dosiada się typowy szczupły Pan Zbigniew z wąsem przed 60. Zerka na Kingę, która przygląda mu się wnikliwie z lekką nieufnością. Pan się uśmiecha i mówi do Kingi: "Cześć, nie bój się... Młodość odeszła, ale piękność jeszcze jest, hłe hłe."


Kolejne urodziny nie napawają Cię optymizmem? Pamiętaj:
"MŁODOŚĆ ODESZŁA, ALE PIĘKNOŚĆ JESZCZE JEST!


Wstaję rano, próbuję zmyć resztki snu (jak to romantycznie brzmi, a chodzi o zwykłe żaby w oczach), wypchać jakoś worki pod oczami i ogarnąć nocne pokłosie na głowie. Na to wchodzi Eryk do łazienki, nawet za bardzo na mnie nie patrzy i mówi rozczulony: "Mamo jesteś taka piękna, że naprawdę..."


Urody za grosz? Mylisz się.
JESTEŚ TAKA/I PIĘKNA/PIĘKNY, ŻE NAPRAWDĘ...

Chodzę czasem na aquafitness. Ciężko tam znaleźć laski z Baywatchu, raczej Pulpetki jak ja i większe. Jedna z Pulpetek weszła pod bicz wodny i krzyczy  radośnie:
-To rozbija tłuszcz! Patrzcie jak tryska!
I JA WAM ŻYCZĘ, ŻEBYŚCIE TRYSKALI może nie tyle tłuszczem, co OPTYMIZMEM I UCZYLI SIĘ ŻYCIA OD INNYCH.


P.S. Zalety nadwagi:


Kiedy przebierasz się za żółty pojemnik na odpady na szkolnym festynie ekologicznym- przynajmniej wyglądasz wiarygodnie.


O matko! Matka przebrała się za pojemnik na odpadki.


A Kindziula za dynię i też była wiarygodna!

P.S.2  Są rzeczy z którymi nawet Doktor Barbara sobie nie radzi... ZAkolanówki kupione w Biedrze... Naciągać??



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań