czwartek, 12 lipca 2018

Trener i pediatra

Eryk:  To jest Nawałka.

Babcia: A jak ma na imię?

Eryk: Trener.


Kinga wchodzi do salonosypialni i pyta: matka {ś}pi?!

 

Walnęłam się na chwilę na wyrko, żeby zebrać siły przed kąpielą.

Kinga (2lata i 4msce): Mama śpisz?!

Mama: Śpię.

Kinga: A kołderki nie chcesz?!


Kinga: Gdzie dziadek?

Mama: Śpi.

Kinga szeptem: Chrapie... Idziemy na dół?

Mama: Nie, idziemy do łóżeczka bajki czytać, tylko musisz zęby umyć.

Kinga: Ja umyłam zęby jutro!

 


Kinga: Są grzantki?


Zadziwiają mnie ich zabawy...

Waleria zapakowuje Kingę w koc, układa pod drzwiami pokoju, puka i woła: Przesyłka przyszła!


Łucja (7lat) bawi się zabawkowym telefonem.

Tata: Do koleżanki dzwonisz?

Łucja: Nie, do pediatry.

Tata: A po co?

Łucja: Umówić się, żeby mi plecy wymasował.



Łucja dalej bawi się telefonem i udaje rozmowę z koleżanką:

- U mnie dobrze, a u Ciebie?

- ...

-  Ho ho! no to nieźle!

 

 

Łucja: Mamo, widziałaś mojego dzidziusia?

Mama: Nie...

 

Uśmiechnij się, smutasie!


Kiedy znajdujesz swoje skarpetki sparowane i niby jesteś szczęśliwa, ale zaraz zaczynasz myśleć, że coś tu jednak nie gra...


Wieszaki-trzepaki


Zdechlaki-leżaki





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań