piątek, 18 października 2013

Fotoaparat


Z każdego wyjazdu, uroczystości, wydarzenia przywożę kilkadziesiąt, czasami kilkaset zdjęć. Pewnie masz tak samo. Upychasz je bezlitośnie na twardzielu, nawet nie usuwasz tych średnio udanych, rozmazanych, prześwietlonych...Wracasz do nich raz na rok albo dwa, kiedy akurat najdzie Cię klimat wspominkowy. Gdybyś miał je wszystkie wywołać, potrzebowałbyś osobnego pokoju do przechowywania albumów. A kiedyś? Kiedyś ludzie robili sobie jedno lub kilka zdjęć przez całe życie...Przygotowywali się do tego wielkiego wydarzenia, szli do fryzjera, kobiety zakładały futra i biżuterię, specjalnie do zdjęcia...

Posiadam w swoich zbiorach mini muzealnych dwa poniemieckie aparaty fotograficzne. Większy z nich to Zeiss Ikon Nettar, drugi turystyczny, znacznie mniejszy o wdzięcznej nazwie Dolly.

Gdy je dostaliśmy ręce mi drżały, dokładnie tak jak wtedy, gdy trzymałam stuletnią filiżankę, w której dziadek Henryk zrobił mi kiedyś kawę. Filiżanka była cienka jak skorupka jaja...To był pierwszy i jedyny raz w życiu, kiedy wypiłam parzoną kawę...Musiałam zakąsić solidnie czekoladą, ale było warto, bo trzymanie w dłoni wiekowej filiżanki dla takiego oldofila jak ja, to nie lada doznanie.

Ręce zadrżały jeszcze bardziej, gdy okazało się, że dostaliśmy również kliszę, niewywołaną od 30 lat... Było na niej około 7 zdjęć, z czego udało się uratować 4. Pozostała część kliszy spleśniała. A na zdjęciach była Ola-pierwsza wnuczka dziadka Henryka, dziś dorosła kobieta, wtedy dziewczynka 2-3 letnia.

Aparat Nettar jest całkowicie sprawny i nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności wykonania nim kilku fotografii. Kilka z nich możecie zobaczyć poniżej. Mają niepowtarzalny klimat, nawet my współcześni wyglądamy na nich staroświecko. Oba aparaty mają oryginalne skórzane pokrowce z fioletowym i bordowym zamszem wewnątrz. A jak ta skóra pachnie...

Zakup kliszy 6x9 jest troszkę utrudniony w dobie fotografii cyfrowej, ale nie niemożliwy. Niedawno sprowadziliśmy klisze z Niemiec- tam są chyba bardziej popularne...i tańsze. Większy problem stanowi wywołanie zdjęć, niewielu fotografów posiada ciemnię i niezbędną wiedzę, ale dla chcącego...koszt wywołania filmu to ok. 10 zł plus 2zł za każdą odbitkę.

Teraz należałoby wyklikać parę słów o Carlu Zeiss. Jego firma powstała w 1846 roku i produkowała mikroskopy. Pierwsze obiektywy fotograficzne pod marką Carl Zeiss powstały dopiero w 1890 roku. Co ciekawe, w latach 60-tych ubiegłego wieku obiektywy Carl Zeiss zostały wykorzystane w czasie pierwszego lądowania na Księżycu. I tak już 123 lata obiektywy tej firmy odgrywają ogromną rolę w przemyśle fotograficznym.

Seria Nettar Zeiss Ikon była udanym i popularnym modelem składanych aparatów z filmem 120 w trzech formatach: 6×9cm, 6×6cm and 6×4.5cm. Wszystko wskazuje na to, że mój aparat to Nettar 510/2 (inna nazwa Bob 510/2) wyprodukowany w 1936 roku z celownikiem optycznym na obiektywie i dodatkowym wizjerem na korpusie aparatu.
              

 
 
 
Aparat fotograficzny Zeiss Ikon Nattar


Kieszonkowy aparat fotograficzny Dolly


Aparaty ze złożonymi obiektywami.


Oryginalne skórzane pokrowce wyłożone zamszem


Film 120, ekspozycja 6x9cm


Na głazie narzutowym- zdjęcie wykonane aparatem Nettar

Z rodziną w kosodrzewinie- zdjęcie wykonane aparatem Nettar


Ja w kosodrzewinie- zdjęcie wykonane aparatem Nettar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań