sobota, 31 grudnia 2022

Kuchnia na parterze

Odsłona piąta - ostatnia. Jak było, każdy widzi. Ile pracy, czasu i energii to kosztowało? Pierdyliard. Z czego jestem najbardziej zadowolona? Z tego, że udało się wkomponować "szczątki" kuchni kaflowej w nową zabudowę. Czy podjęłabym się tego wyzwania jeszcze raz? Oczywiście. Ile kwiatów jest w kuchni? Za mało, ale te zwisające z sufitu, to kwiaty, których szczepki wzięłam z kwietnika - opony u Babci Prababci Władzi. Rosną jak szalone. Chyba Babcia ich dogląda tam z góry.






























2 komentarze:

  1. Pięknie macie,gratuluję fajnych pomysłów, pozdrawiam całą rodzinkę i Alleluja i do przodu.Piękny ten post z muzeum bombek, tak? Życzę wszelkiej pomyślności i błogosławieństwa Bożego na ten i następne lata. Alicja

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy Pani Alicjo, wszelkiej pomyślności na ten Nowy Rok i kolejne. Pozdrawiamy gorąco i działamy dalej 😍

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań