wtorek, 31 sierpnia 2021

Camper 2

 Po Biskupinie przyszedł czas na Gniezno i Poznań.


Wiedźma o poranku. Chyba szczotka gdzieś zaginęła.


Katedra w Gnieźnie



Drzwi gnieźnieńskie


Relikwiarz św. Wojciecha





Ja i Bolesław Chrobry


Świetna knajpa z mini browarem


Nawet Ares mile widziany.


Czcigodny Małżonek wypatrzył bł. Jolentę. Przypominam, że to dzięki Babci Joli, mieliśmy możliwość wyruszenia w podróż bez dziecięcego balastu.






Czyż nie piękna nazwa dla sklepu spożywczwego?


Poznańskie koziołki





Poznański ratusz


Rogale świętomarcińskie



Ta radość na pyszczku...


Pole namiotowe nad jeziorem Bytyń Wielki. Klimat PRL gratis.




Pojezierze Wałeckie, woj. zachodniopomorskie. Jezioro Bytyń Wielki ma ponad 800ha.


No filter- woda była tak przejrzysta, że ja dziewczyna z Mazur naprawdę byłam pod wielkim wrażeniem.


Chciałem pojechać w Bieszczady, ale tu jest  boskoooo...


Wszystko sobie przemyślę...


Ares odkrył nowe hobby, poza ganianiem po łąkach.



Pizzeria SI w Wałczu- 10/10.


Prosty przekaz, prosta grafika.


Wypoczęta Wiedźma Barbara


Zapsa musi być na urlopie.


Knajpa Pod sielawą- klimat i obsługa z lat 80.


Łódkowanie








Restauracja Soho w Człuchowie- smakowe


Okoń morski


Zamek krzyżacki w Człuchowie



Pięknie skomponowane z wykorzystaniem starych murów.




Wola życia - poziom master.



Zamknę oczy- będzie romantyczniej.


Włoskie truskawkowe mieszańce- wyborne.




4 komentarze:

  1. Nie tylko Twój blog potraktowałam po macoszemu.Na "Toskańskie zapiski spełnionych marzeń" też weszłam dopiero dziś. Nadrabiam zaległości i polecam Panią Małgosię Matyjaszkiewicz, autorkę w/w bloga. Pozdrawiam całą , cudną rodzinkę(Aresa też)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie i również przesyłam moc uścisków :-)

      Usuń
  2. Pozdrawiam. Jak zwykle jestem usatysfakcjonowana zawartością wpisu.Ja z pod Łowicza a Nieborów przecież niedaleko. I choć teraz Łodzianka, to tamte strony są mi bliskie. I choć Nieborów odwiedziłam, chyba tylko 2 razy i to dość dawno , to wiele pamiętam. Czy pawie chodzą po parku, czy tylko te (sztuczne ?) żurawie się puszą ? Usprawiedliwiam się covidem.

    OdpowiedzUsuń
  3. W Nieborowie jesienną porą szaleją wiewiórki. Pawi nie było. Może już dla nich za zimno. Niedługo nowa porcja Wieści Bogaczewskich. Zapraszam do lektury :-) . Pozdrawiam gorąco wierną Czytelniczkę.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań