środa, 3 września 2014

Tanie lampowanie

Ile by człowiek nie zarabiał, zawsze będzie mu mało...Znasz to uczucie, kiedy tak bardzo bardzo czekasz na wypłatę a po chwili uświadamiasz sobie, że ona dopiero co była, a Ty nie zaspokoiłaś swoich wszystkich potrzeb i czujesz tę nieodpartą chęć, żeby zakupić do swojego gniazdka, coś ładnego, jakąś pierdółkę użytkową, która udekoruje Twoją rzeczywistość? Jeśli znasz ten ból i ciężko Ci go zwalczyć, mogę zaproponować tanią alternatywę dla dekoracji, za które musiałabyś w sklepie zapłacić krocie. Dziś proponuję tanie lampowanie...


Gromadzimy akcesoria...


Docinamy taśmę dekoracyjną na abażurze i zszywamy


Czas na zgrabne nóżki

Dokręcamy...

Jeszcze tylko kokardka czy inne piórko i gotowe...













































Ustawiamy w miejscu przeznaczenia


Małżonek też dostał...


Koszt:
9 zł- podstawa lampy z Nomi
6zł- abażur z Pepco
3zł- taśma ozdobna z pasmanterii
0zł- robocizna
18zł- całkowity koszt lampy do sypialni

Teraz pozostaje tylko  przekonać Czcigodnego Małżonka-elektryka do wykucia jednej małej bruzdki w sypialni, no bo trzeba te lampki czymś zasilić...

2 komentarze:

  1. Barbara Bogaczewsko-Słodowa ;)
    Uwierzę, jak zobaczę czy świecą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie świecą! Przecież ja jestem żoną elektryka...Światło tylko w lodówce.

      Usuń

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań