niedziela, 8 czerwca 2014

Pieprzę to...

Oj jak będę pieprzyć...wszystko co się da...zupę, kotleta i sernik i lody...Jak się taki młynek ma, to tylko pieprzyć.

Zawsze mi do głowy przychodzi zdanie, które już sama nie wiem czy moje, czy cudze: "A bo to Ci teściowa nadaje..."
No i nadawała...młynek zabytkowy...niemiecki... powabny i strojny. Od razu się spodobał, ale w spiżarni odleżyn prawie dostał, bo czekał na kuchnię na parterze. Aż w końcu do mądrości doszłam, że czekać nie ma co i młynek zawisnąć powinien w kuchni piętrowej. Wyczekawszy moment odpowiedni, gdy Teść z wiertarką nadjedzie, nuż do dzieła po prośbie, żeby zawiesił w kuchni delikwenta, aby prosto i na wysokości rozsądnej.

A brudny był po tej spiżarni, jak nieboskie stworzenie, Diabeł Czorcicha, więc rękawy zakasawszy za kąpiele się wzięłam i zawisł Owy w miejscu wybranym, tylko mankament jeden mając... Mianowicie ząb czasu szufladkę odgryzł i ukradł i powiódł w siną dal. Ale Pańcia niegłupia, gar sobie pod młynek podstawi, czy talerz, czy puchar z lodami...I pieprzyć siarczyście będzie młynkiem niemieckim, smaku strawie przydając.

Brudny jak Diabeł Czorcicha...


Niemiecki...

Po kąpieli...




W pełni użytkowy


Wreszcie znalazł swoje miejsce...


3 komentarze:

  1. Był raz marynarz który
    żywił sie wyłącznie pieprzem,
    sypał pieprz do konfitury
    i do zupy mlecznej!

    Hej ha kolejkę nalej...!

    OdpowiedzUsuń


  2. Któż dzisiaj zna smak
    Któż wie jak
    Smakuje aż tak
    Jak cała kobita

    Tylko mielona
    Powoli obie
    I arabika
    I jędrna w sobie

    Kuszą świeżością
    Że woń rozpiera
    Członki mnogością..
    Jasna cholera !

    Dość! bo mnie niesie gdzieś na manowce,tam gdzie Etiopia i rwące owoc, krzew kawą czerwony,
    i mała czarna.
    :o)
    J.





    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań