poniedziałek, 23 grudnia 2024

Czerwiec 2024

To już nasza mała tradycja, aby zaraz po zakończeniu roku szkolnego uciec nad Zalew Wiślany do malowniczej i pięknej historycznie wioski Kadyny. Czekam, aż Szkodniki odbiorą świadectwa i hejże, hola! Jeszcze tylko szybkie wymknięcie się po drodze do sklepu, po torcik lodowy do skonsumowania wraz z chrzęszczącym piaskiem... A dlaczego z piaskiem? Ja już nie wiem czy to pierwsza czy druga córka odpowiadała za wzięcie z domu siatki z luksusowym ekwipunkiem w postaci noża, talerzyków i łyżeczek. Pewne jest, że siatka była w aucie, a potem ktoś ją wyjął i położył pod werandą, bo po co klamoty brać na wycieczkę, jak i tak ciasno...

 

Na plaży kazałam siatkę przynieść z auta, ale im bardziej dzieci szukały, tym bardziej jej tam nie było. A że cholerykiem jestem, to ciśnienie skoczyło momentalnie  na 240/160. Mówię w końcu, przynieście cokolwiek. No to przyniosły... jakiś zleżały, drewniany widelczyk, który zapomniany dokonywał żywota w bocznych drzwiach od strony pasażera. I tymże widelczykiem dokonaliśmy sekcji czekoladowego bóstwa i wszelkie ciśnienia wszystkim opadły, gdyż słodyczowa rozkosz rozlała się na nasze serca.







A potem przyszło lato... Piękne i wyczekane. Jeziorno- kebabowe. Leśno-zapiekankowe. Werandowo-lodowe. Leżakowo-truskawkowe. Ach! Ile ono miało smaków...




Ktoś się pcha do jadalni...





Ten groszek ozdobny to Babcia Lola zasadziła, jak się wprowadziliśmy. Odpalił się po niespodziewanie po kilkunastu latach.




Festyn rodzinny "Witajcie w naszej bajce"



Biedronka i Czarny Kot w akcji.





Uwielbiam posiłki w plenerze.



13 urodziny Lucy


Tort od najstarszej siostry





Nowe nabytki do skromnej kolekcji






Dar serca ode mnie dla Was, nagrodzony cudowną filiżanką.



Śniadanie na trawie


Imieniny Babci Loli







Mało mam roślin, więc trochę musiałam dokupić.


Tu odbieram karnet śniadaniowy z okazji Dnia Matki od najmłodszej córki.






Jeziorne przysmaki czekają, aż Szkodniki wyjdą z wody.


Wycieczka rowerowa po starych śmieciach. Dużo czasu spędzałam za młody w tym miejscu- jeziorko Balaton. Nazwa chwytliwa. Pijawki są.



Warmia czy Mazury? Tego nie wie nikt.


Wszystkie drogi prowadzą do...


 





Richi- mój syn przygotował wraz z Babcią dżem truskawkowy dla rodzeństwa i braci ciotecznych.


A Matka leży...


... i śmierdzi.


Plaża Czerniki


Ścieżki edukacyjne i rekreacyjne w Czernikach







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań