Weranda
Po wielu latach malowania wszystkiego co wpadło mi w ręce, nabrałam niebywałego wstrętu do pędzli i wałków. Gdy przyszły wakacje, wymyśliłam więc plan doskonały. Szkodniki pomalują werandę wewnątrz w ramach 3 zadań wakacyjnych dziennie. A stroną artystyczną zajmie się ktoś niebywale uzdolniony i zachwycony wizją artystycznego wyżycia się na mojej ścianie - M_art.m.l.
Tym sposobem weranda odzyskała blask w odcieniu ciemnego brązu. A ściany wymazane i wydrapane przez Bastera, zamieniły się w tajemniczy ogród z piwonią jako motywem przewodnim.
Mi pozostało najcięższe zadanie- zaparzenie kawy, wybranie cukierka dnia, kontemplacja otaczającego mnie piękna, ocieranie łez wzruszenia, tłumienie okrzyków zachwytu, robienie "och" i "ach".
Uwiebiam to magiczne miejsce ❤️ Pełne magicznych ludzi ❤️
OdpowiedzUsuńZapraszam na magiczną kawkę :-)
Usuń