poniedziałek, 30 grudnia 2024

40

Wszyscy mi mówią, że życie zaczyna się po 40. Ale ja już zaczęłam 18.11.1984 roku i wiele rzeczy zrobiłam podwójnie (studia, ilość dzieci, metraż domu do sprzątnięcia, sztuki wypranych i sparowanych skarpetek itd.). Dlatego po 40 zamierzam robić nic, wymagać od siebie mniej niż zero, staczać się pomału, acz z godnością do momentu, kiedy znowu będę rysować kredkami i lepić z plasteliny  w jakimś uroczym ośrodku spokojnego zdziecinnienia. Planów i celów nie stawiam sobie żadnych, aby było tak jak jest. Dopóki gastryka pracuje i trawi kebaby, a ja nie zapominam dolewać ginu do toniku, to nie mam na co narzekać. Oby tak dalej. 

 

Pozdrawiam Babcia Basia.








Siedzimy, czekamy...

40 prezencików od Babci Loli



 




Kapelusznik dobrym ludziom przynosi ziemniaki, a złych wrzuca do kałuży. 

Mi podrzucił na werandę kilka worków.





Podobno spełnia życzenia...









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i zadawania pytań