Gdy żyła Babcia Waleria, Dziadek Henryk miał w zwyczaju dawać jej bogate prezenty na Dzień Kobiet. A to maszynę dziewiarską do robienia swetrów, a to telewizor. Jednym z takich prezentów był odkurzacz firmy Vorwerk. Dziś pewnie kojarzycie ją z innego flagowego produktu... Firma powstała w roku 1883, początkowo specjalizowała się w produkcji dywanów a później silniczków elektrycznych do gramofonów. W latach dwudziestych na popularności zyskało radio, co doprowadziło do gwałtownego spadku sprzedaży gramofonów. Cóż było robić? Delikatnie się przebranżowić i stworzyć Vorwerk Kobold. W 1929 główny inżynier na bazie silniczka gramofonowego stworzył wysokowydajny pionowy odkurzacz elektryczny. W 1930 Kobold "Model 30" otrzymał patent. W tamtych czasach było to urządzenie mało znane, więc sprzedaż mimo niskiej ceny (20 marek niemieckich) nie szła zbyt dobrze. A co zrobić kiedy sprzedaż nie idzie? Oczywiście zmienić system dystrybucji. Syn właściciela Werner wpadł na genialny pomysł sprzedaży bezpośredniej, który na pewno również kojarzycie po dziś dzień. I wtedy się zaczęło! Do 1935 sprzedano 100 000 Koboldów, do 1937 pół miliona, a do 1953 okrągły milion.
Babcia Waleria otrzymała swój pierwszy odkurzaczyk w latach 50, a do Bogaczówki trafił około 2015 i tu można go podziwiać. Co najciekawsze odkurzacze Kobold nadal są produkowane, wyglądają może trochę kosmicznie w porównaniu do dziadka Kobolda "Modell S", ale przecież wiadomo, że wnuk musi być bardziej "cool" niż stetryczały dziadek.
![]() |
Na końcu brakuje worka na śmieci, ale był tak stary, że rozsypał się w rękach. |
![]() |
Podejrzewam, że była również pionowa rączka do odkurzania na stojąco. |
![]() |
Paszcza |
![]() |
Samo 220 Voltów przeszło już do historii, a co dopiero odkurzacz. |
![]() |
Gdyby Eryk miał tym maluszkiem całe piętro odkurzać... Kiedyś było łatwiej- ludzie mieli jeden dywan, a resztę się miotłą ogarniało. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań