Z niezwykłości rumuńskich to mogę powiedzieć, że zaskoczyło mnie jedynie mycie przedniej szyby w aucie mopem sznurkowym do podłogi, parkowanie sportowej Toyoty na tarasie na pierwszym piętrze (łącznie z wybudowaniem wjazdu na taras po lewej i zjazdu po prawej), malowanie owcom sprayem kropek na plecach w celu oznaczenia stada, jak również pastuszek śpiący na łące w towarzystwie swoich owiec.
A z ciekawostek historycznych to to, że Nicolae Ceausescu kazał przywozić do siebie swojego pieska limuzyną, na czas przejazdu ulice były blokowane a konwój zabezpiezpieczała policja na sygnale. A Ty co jesteś w stanie zrobić dla swojego pieska?
No i jeszcze jego żona Elena- półanafalbetka z ambicjami na naukowca światowej sławy- prace naukowe z chemii napisane przez rumuńskich badaczy dziwnym trafem zyskiwały jej autorstwo...
Mikroklimat: romowie, passat na polskich blachach i dywanów po sufit. |
Lei- Plastikowe banknoty. Rumunia jako drugi kraj na świecie po Australii wprowadziła plastikową walutę. Na rysunku Teatr Narodowy w Bukareszcie a po prawej prześwitująca maska teatralna. |
Kopalnia soli w Turdzie. |
Niestety, ale Wieliczka może się schować. |
Na dnie kopalni, korty do tenisa stołowego, diabelski młyn, plac zabaw i jedzonko. |
A my schodziliśmy tymi schodkami po lewej. |
Widok z górnych balkonów. |
Na dnie, ale nie na samiuśkim, bo jeszcze pięterko niżej jest. |
Jakieś 108 m pod ziemią. |
Najniższe pięterko to jezioro, po którym można popływać łódką. |
Langosi z serem Cascaval, śmietaną i czosnkiem. Daję 10/10. |
Gogosi- coś podobnego do naszych pączków. Mniam. |
Na zmianę słoneczniki i kukurydza, hen daleko. |
Cluj-Napoca |
Pomnik Macieja Korwina |
Arbuzownie na każdym kroku |
Na deser cygańskie pałace. Wszystkie w jednej wiosce, jeden obok drugiego. |