Tarzan girl zwiedza dalej...
A nieodłącznym elementem zwiedzania, jest spożycie. I tu polecam restaurację Armenia- kuchnia kaukaska. Nie da się opisać. A zdjęcia nie da się powąchać ani polizać...
Zupy ormiańskie: Bozbasz z kaszą bulgur (1500-letnia receptura) i Bajazet z pulpetem wołowym (3500-letnia receptura) |
Haszlama jagnięca z chlebkiem lawasz. |
Chinkali- sakiewki wypełnione mięsem i bulionem. A do picia kompot ormiański- połączenie naszego kompotu truskawkowego z przyprawami korzennymi. |
Pan Tadeusz goniący kormorany skradł moje serce i 5 złotych. |
Na stare lata może się przydać... |
Świat w zupełnie starym stylu- pocztówki wysłane. |
Mieliśmy przyjemność wziąć udział w Jarmarku Jagiellońskim. |
Koncert Tęgich Chłopów. A na scenie prawie same chude baby. Czuję się oszukana, choć muzyka świetna. |
Takie donice tylko w Lublinie. |
Puszyste, duże, fajne rzeczy. |
Przyniesioną z kościoła palmą uderzano domowników i zwierzęta. Ten gest miał pobudzać moce życiowe i służyć przekazywaniu energii witalnej. |
Na choroby płuc, nerek, wątroby, z witaminą C, B, PP, K, potasem, sodem i magnezem. Ciekawie czy w formie jarzębiaku też... |
Poświęcone zioła dodawano do pierwszej kąpieli dziecka. Woda z bylicą i macierzanką miała zapewniać bobasowi siłę, a wywar z lubczyku zapewniał powodzenie w miłości. |
Gdzie ja zawędrowałam! Czas wracać do domu. |
Karamba ! zagryzłem wargi do krwi !
OdpowiedzUsuńCo tam Lublin, wprawdzie moja rodzina po kądzieli antenatek szarogęsiła się między katedrami uczelni, mnie intrygujesz Ty na fotce. To że wyglądasz zmysłowo i pięknie powoduje mój dylemat, która z was jest piękniejsza; Ty czy Thalia. Gdybym skopiował to zdjęcie i porównał z Thalią której przecudny posąg wprawiał mnie w zachwyt w British Museum, wówczas łatwiej byłoby o ocenę.
;o)
To trzeba mnie na A3 wydrukować i iść ze mną pod pachą do muzeum. I porównania dokonać.
UsuńBasiu płaskie A3 ma się nijak do druku D3.Zaś najpiękniejsza jesteś w oryginale. Tak fizycznie jak i zmysłowo.
UsuńNaprawdę stojąc przed Thalią w BM cyzelowałem wzrokiem każdy szczegół , zapewniam jest to najwyższej klasy dzieło dłuta.
Pozdrawiam a dziatwę przytulam bo widzę że dbacie o milusińskich.
Niezalogowany Liry_ck1
Najlepiej to by było odlew z brązu zrobić... rzeczywistych rozmiarów. Ale skąd tyle brązu na mnie wziąć. A Szkodniki same się chowają. Jedno od drugiego się mądrości życiowej uczy.
UsuńJest jeszcze marmur, śnieżno białe tworzywo podkreślające piękno postaci wówczas gdy twórcą jest wybitny artysta. Gdybym mógł porównać obraz do innej postaci zatytułowanej "EVE" ( Vitoria & Albert Museum), która jest podziwiana ze względu na urodę w każdym calu postaci być może byś odkryła jak mężczyzna zwraca uwagę-
Usuńna Zdobiące ten świat. Kolaż rzeźby z fotką zdradziłby twarz "Eve" stojącej na postumencie.W moim blogu mam już ją, ale nieożywioną.
Brąz przytłacza piękno rzeźby. :o)
Marmur zimny i blady, ale może by się nadał... Tylko skąd rzeźbiarza w tych czasach znaleźć?
OdpowiedzUsuńMogę zestawić najpiękniejszy akt w marmurze w formie kolażu z twarzą wzbudzającą nie tylko zachwyt nań patrzącego konesera sztuki. Taką z tajemniczym uśmiechem znalazłem powyżej... :o)
OdpowiedzUsuńKiedyś zajmowałem się sztukaterią ( reliefem) , dzisiaj już nie sięgam po rylce.
Ciekawe hobby, może trzeba do niego wrócić... jak to wyglądało w praktyce?
OdpowiedzUsuńNie skarżę się, przeżyłem covid , to zrządzenie losu, prosiłem Opatrzność o zejście. Jak będzie mój wrak egzystował dalej, nie wiem.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia i niech nie opuszcza Ciebie szczęście.
Jerzy
Jerzy, czy wróciłeś do żywych, czy już tylko jako wiatr po polach hasasz?
UsuńDostałem raz któryś ( trudno już zliczyć)ponowie szansę na wybranie prostszej drogi bez kluczenia i szukania przygód. Właśnie zastanawiam się nad sobą czy potrafię żyć bez żartu, wreszcie zadaję sobie pytanie jak długo święta Opatrzność pozwoli mi cieszyć się tym co piękne niezależnie czy martwe bądz ożywionej natury.
UsuńWreszcie czy będzie mi dane bez uszczerbku darzyć estymą Wie4wiórkę z Bogaczówki
Uważaj Basiu, covid potrafi jaki śmierć zajrzeć w oczy.
Amen
Równie mocno może mi zajrzeć w oczy tir nadjeżdżający z naprzeciwka, więc żyć dalej będę, jak umiem najlepiej, aż się piasek przesypie i pójdę do piachu.
UsuńRacja,racja, nigdy nie wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach odejdziemy. Jesteś w sile wieku i pięknego kwitnienia stąd u ciebie nuta le4kceważenią w Twojej odpowiedzi. Kiedyś - jako że byłem o wiele młodszy - dość frywolnie traktowałem przyszłość i różne życiowe niespodzianki.
UsuńJako że we mnie jest wiele sympatii do Twoich "słownych wierzgań" wolę by życie oszczędzało ciebie, tego Tobie życzę.
Odejście najbliższych zmieniło w moim życiu wiele, a wśród tych zmian najdokuczliwszy jak dotąd dotąd jest ból.
Nie ma tu nuty lekceważenia. Covid odebrał mi bardzo bliską osobę a kolejnym bardzo skomplikował życie skutkami ubocznymi . To raczej maskowanie prawdziwych emocji. Jestem jak Jenny z piosenki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Jerzy, że znajdziesz ukojenie, a dobre wspomnienia i fotografie pomogą przetrwać.
Twoje zdrowie jak?
Witaj Wiewióreczko
UsuńWracam do zdrowia, mam też to szczęście że w chorobie nie byłem sam bez opieki.
Nie powinienem tego tematu poruszać, aloe dla pr5zestrogi, gdyby ktos postronny to przeczytał to niech wie że w zależności od wieku i odporności na patogeny zawsze wpływ ma wcześniejsze dbanie o odporność
W moim przypadku właśnie to mnie uratowało. Nie jest zle poza tym, że ze wzrokiem pogorszyło mi się bardzo.
Kto bagatelizuje i nie przestrzega zaleceń niech ma pretensje do samego siebie.
Wybacz Basiu że o tym piszę, traktuje Cibie jak kogoś z rodziny i to jest Twoja wina(charakteru) że tak jest.
Pozdrawiam z całego serca Dziatwę, Ciebie i Twoje szczęście noszące spodnie. :o)
Ja praktycznie codziennie chodzę z Aresem 6km. To znaczy ja 6, a on zapewne dwa razy więcej. Bez względu na pogodę. Myślę, że dzięki temu nabrałam trochę odporności i w razie czego wyjdę z choroby obronną ręką. Cieszę się, że sytuacja zdrowotna się normuje. Najgorsze za Tobą.
OdpowiedzUsuńPowoli wracam do moich szaleństw,zainteresowań i wywracania chmur tyczką po grochu. :o)
UsuńPozdrawiam całą jazdę i Mastalerza równi9ez.
Co będzie się działo? Jakie plany?
UsuńPo pierwsze - pokazać światu twarz Ewy ( Eve ) piękna.zmysłową stojącą na postumencie w V & A Museum, zachwycająca przecudnym aktem z podaniem kto trzymał dłuto i pobijak w ręku, Ale musiałbym skorzystać z pierwszej foty ma górze tego wpisu. Oczywiście zamiar poznałabyś do akceptacji bądz odrzucenia.
UsuńPo drugie - w miarę natchnienia, najdłuższą tyczką mam zamiar wywracać chmury , ale też zaglądać do ptasich gniazd.Może udałoby się również zwabić pewną wioślarkę o której jest piosenka ludowa o tym jak przepiórka uciekła w proso.Pomimo że umiem boso po ściernisku biec. to jednak zadyszka nie pozwala mi na taki wysiłek.
Po trzecie nie rezygnować z żartu i obserwacji chrząszczy.
Pozdrawiam całym kołatającym sercem.
Zapomniałem ! Podrap Aresa za uszkiem ode mnie i Suni sąsiada, akurat ma ochotę... :o)
UsuńPlany widzę ambitne, czasochłonne, mozolne i to dłuto takie niebezpieczne. A tu Lato nadchodzi. Nie lepiej przejść od razu do punktu trzeciego i na łące zbijać bąki? Tyczką z punktu drugiego? Sam powiedz...
OdpowiedzUsuńAresa wygłaskam, bo się naprasza i przekażę, że to gdzieś z Polski te głaskanie przesłane, a nie ode mnie :) .
Posłucham sugestii co będzie lepiej, z doświadczenia wiem, że warto korzystać z rad mądrych a właściwie co na jedno wychodzi z mądrych rad, zwłaszcza gdy udzielają je Świtezianki.
UsuńAno ni mowy, ni pozbawion ducha
Co sercem skały granitu rozkrusza
Chłonny rad najlepszych zawsze posłucha
Bo karność wrodzona do tego zmusza
J.
Byłam już Wiewiórką, teraz Świtezianką, a ja zwykła Wiedźmą Mazurska. Nie mylić z czarownicą, co się magii tylko z książek nauczyć może. Wiedźmy wiedzą więcej, to i rad dobrych udzielają. Także kierunek: łąka. Cel: chrząszcze. A ciężkie prace odłóż na listopad.
OdpowiedzUsuńHmm, czy chodzi o to by mi liść figowy opadł ?
UsuńListopad powiadasz, czy dlatego że opadają liście, figowe też ? ;o))
A co do porównań jw. to powiem tak; jak cię widzą tak cię piszą.
Byłaś Żabką kiedy patrzyłem na Ciebie oczami ropucha, Wiewiórką kiedy byłem żbikiem, Świtezianką kiedy łaknąłem pięknego widoku by własną duszę nim nakarmić za sprawą Wieszcza, być może będę widział Ciebie brylantem kiedy skończę polerować kaboszony... Świat i ludzie są tacy jakimi są, lub chcemy ich widzieć.
Kaboszon to najbrzydsze słowo świata- jeszcze gorsze niż "poczęstunek". Dobrze, że dopiero kilka miesięcy temu je poznałam. I nigdy go nie użyję.
OdpowiedzUsuńNic z tego nie rozumiem, nie dopytuję, nie rozważam, co gdzie jak i dlaczego, a to dlatego że internet miesza,gniecie i magluje raz zachwyca innym razem truje. Też muiłe pozdrowienia zostawim na progu... :o)
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda z tym internetem. I już nie wiadomo kiedy z dobrodziejstwa stał się przekleństwem. I coraz częściej człowiek tęskni za jaskinią... Dziękuję za miłe pozdrowienia :-) Mam nadzieję, żeś zdrów i w dobrej formie.
UsuńObowiązkiem z woli Pana, i z potrzeby własnego serca
OdpowiedzUsuńJuż takim jestem pomazańcem
Stworzył mnie Bóg, może celowo
Być może by zostać skazańcem
Pilnie z uwagą strzec ab ovo;
Że najważniejsza jest kobieta
W Jego zamyśle Wszech Stworzenia
Łącząca zmysły jak rozeta
Dla tego świata upiększenia
Mnie zaś wyznaczył trudną rolę:
Jak znajdziesz Piękny Owoc drzewa
Musisz zaznaczyć moją wolę
Bo piękno zawsze głosić trzeba
J.
Pięknie słowa ułożone ❤️
OdpowiedzUsuńPrzytulam to serce do swego. a wiesz dlaczego ? - bo znam Ciebie na tyle i dość długo i wiem, że pośród wszystkich synonimów wyrazu fałsz żadne nie da się przypisać Tobie ! A mam doświadczenie,w ocenie mając staż w Sieci od 2004
OdpowiedzUsuńroku.Twój szczery fan...
Z humorem dodam, że gdybym był czczony przez Inów to takie duże czerwone ciepłe serduszko, bym, bym, no właśnie, niespodzianka, bym je nie zjadł a schował pod poduszką. ;o)
Jestem zalogowany ale jakiś skrzat logunek zjadł.
Liry_ck1
" Inków"
UsuńBarbarze na Bogaczówce
OdpowiedzUsuńÓsmy zaraz marzec -
zamiast wiechcia kilka słów
Był taki film „Faffan tulipan”
Ciebie nie było jeszcze na świecie
Bożyszcze kobiet, wielki ich fan
Zamieszkał w sercu każdej kobiecie
Ja nie mam wzięcia jak ten Żerard
Z powodu ,siwy, jeszcze ten garb
Lecz , z nie mniejszym jego urokiem
Też Ci to powtórzę ; jesteś skarb
Zostań taka za każdym rokiem
Życzy Ci tego włóczęga Bard
Tu pragnąc być oryginalny
Zostawiam wers nieco banalny
Słowa nie więdną, niepotrzebny flakon
Wie to wielbiciel i mój „Zakon”
Jerzy
Dziękuję Jerzy za uroczy wiersz oraz pamięć w tym ważnym dla każdej kobiety dniu. Pozdrawiam gorąco i już prawie wiosennie.
UsuńDopiero tytuł zauważyłam: Barbarze na Bogaczówce. Podoba mi się to !
UsuńGdy nocą ogarnie mnie nostalgia
OdpowiedzUsuńKtórej się nie da założyć uzdę
Nawet bezsilna tarota talia
\Ratuję się się słów układem w puzle
J.
Nocą trzeba spać, by z rana mieć siły na dłuższe wiersze :-) . Gorące noworoczne pozdrowienia ślę.
Usuń