Łucja ma wybujałe skłonności słowotwórcze...
Łucja: Muszę zemerytować Eryka, zemerytować to znaczy powiedzieć mu, że zaraz spadnie...
O! właśnie spadł...
Łucja: portlet = portfel
Łucja: filmy rodzickie = straszne filmy, nie dla dzieci
Mama: Łucja, ja nie chcę iść do szpitala. Schowasz mnie pod łóżkiem?
Łucja: Ja też bym nie chciała iść, jak 'bych' była mamą.
Waleria: Mamo, wiesz czego najbardziej żałuję z życiu?
Mama: Czego?
Waleria: Że nie mogę ruszać włosami, ani nosem, ani uszami.
Kiedy Dzidziuch był jeszcze w brzuchu...
Eryk: Dzidziuś mnie nie kopnie, bo ma zamkniętą dziurkę [pokazując na mój pępek].
Eryk: Jutro przyjdzie Zajączek, jak szybko zasnę na leżakowaniu. Zajączek to Mikołaj i przyniesie prezenty.
Najstarsza z Najmłodszą |
Duży i mały Mrówa podziwiają nową Królewnę |
Czy ja mogę dać buziaka? |
Żyrafa Gryzelda |
Co wy tam wiecie o życiu... jeść, spać, szczęśliwym być! |
Są takie miejsca i taki czas, kiedy rzucasz się na to jak na kebaba... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań