Gryzelda i bąbelkacja...
Tatuś zaproponował podanie imion dla Bezimiennej w brzuszku:
Łucja: Anastazja! A nie Sylwia Matuszczyk? Albo Gryzelda...
Eryk: Nie wiem... wilk... albo królik... papużka!
Mama: Eryk, a co zrobisz jak się Dzidziuś urodzi?
Eryk gestykulując: Trzeba będzie zakręcić [w kocyk], położyć na dywanie i będzie można oglądać.
Mama skaleczyła się delikatnie...
Eryk: Ja Ci narysuję lalulkę, żeby Ci krew nie leciała.
Eryk do Łucji o Brzuszkowej Siostrze: Dzidziuś lubi buziaczki. Dasz Dzidziusiu buziaczki?
Łucja dmuchała rurką bańki w wannie. Próbowałam ją zagadać...
Łucja: Nie mogę, muszę dalej robić tą bąbelkację, to jest moja praca.
Łucja przyniosła rysunek:
Mama: A co to jest?
Łucja: Kwiatek!
Mama: To chyba bratek.
Łucja: Nie, kwiatek!
Tymczasem u Babci Loli... nie ma spania na robocie.
|
Robota wre
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań