Lęki każdy ma...jeden mniejsze, inny większe. Dla mnie najgorsza ta nagła i niespodziewana.
Boże uchowaj.
Przy chorobie jeszcze można coś dokończyć, podsumować, chociaż spróbować.
A ta nagła i niespodziewana - najgorsza na świecie. Urywa w połowie albo pod sam koniec.
I w zasadzie ciężko cokolwiek zaplanować. Jednak jej na przekór zaplanowałam, może się nie ośmieli przerwać, przeszkodzić, urwać w trakcie...
Plan jest taki, że jak Bóg da, każdy ze Szkodników w dniu swoich 18 urodzin otrzyma 18 albumów- roczników ze swojego szkodniczego życia. Bez cenzury, z gołymi tyłkami, w wannie, pierwsze zgony i wszelkie innego typu kompromitujące zdjęcia, które w tych durnych czasach są zakazane, a w naszych albumach z lat 80 pięknie się prezentowały. (Czy ktoś z Was nie ma zdjęcia w wanience z organkami na wierzchu?- jeszcze nic straconego...)
A jeśli plany legną w gruzach, to co zdążę zrobić, Szkodniki znajdą w Turkusowej Komodzie, której to od początku nie cierpiałam estetycznie, ale ceniłam za niezwykłą pakowność. Zrobiłam co się dało i ani grama więcej z niej nie wycisnę...
|
Obrabiamy...
|
|
Czy ktoś poznaje te buteleczki?
|
|
W takich chwilach dziękujesz Bogu za Teściową:P
|
|
Stoję sobie w kuchni, ale czekam na spiżarnię...
|
|
Turkusowy pomocnik
|
|
A w środku same skarby...
|
|
Skarby Szkodników z pierwszego Roczku
|
|
Rocznik 2013 gotowy
|
|
Rocznik 2014 w przygotowaniu...
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań