Mama: "Eryk, Ty też z tatusiem łapałeś w lato, prawda?"
Eryk z przejęciem w głosie: "Tak! złapałem rekina...wędką!"
Eryk, oglądając dalej filmik o rybkach:
- "Mamo, gdzie są nóżki?"
- "Czyje?"
- "Rekina."
Mama przed jedzeniem: "Eryk, myłeś ręce?"
Eryk "Tak."
Mama: "Kiedy?"
Eryk: "Wczoraj!"
Mrówa rozsiadł się wygodnie w fotelu po zrywaniu podłóg i tak go jakoś naszło na konkurs z dzieciakami.
Nieopatrznie powiedział, że jeśli dobrze odpowiedzą, to idzie do sklepu po ciastka.
Pytanie brzmiało: "Dlaczego gwiazd nie widać w ciągu dnia?"
Ha ha ha, lecisz Stary...mniam mniam mniam:D
Mama gdzieś zniknęła i wszyscy jej szukali.
Łucja zaaferowana poszukiwaniami powiedziała: "Nie ma jej nawet na szezlongu!"
Eryk zaczepiał Tatę misiem.
Mama: "Eryk, zaczepiasz tatę?"
Eryk: "Nie, ja robię gilki gilki."
Mama: "Eryk, a kochasz mamusię?"
Eryk: "Tak, kocham!"
Mama: "A ile? Pokaż..."
Eryk na paluszkach:
"8, 2, 6, 8, 9, 8"
Łucja, bawiąc się z babcią w salon fryzjerski:
"Babcia, ale Ty jesteś ZAKOŁTUWIANIONA."
Eryk: "Mamo, co jesz?"
Mama: "Winogrona"
Eryk: "Czy są tam koście?" [pestki]
Łucja: "Tato, tato prawda, że mandat jest gorszy niż klaps?"
Łucja konspiracyjnym szeptem:
"Coś Wam powiem...wielkimi krokami zbliża się Gwiazdka!"
No a skoro się zbliża, to czas do Manufaktury Bombek:
Królowe lodu i mały Kaj |
Bombkolandia |
Przed wydmuchiwaniem bombek... |
Na strychu Świętego Mikołaja... |
super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu:)
Usuń