Lipiec 2021
Lato 2021 nadeszło, a ja już jestem tak zmęczona odpoczywaniem, że marzy mi się urlop od odpoczynku. Ciężko wyhamować po tak pracowitym roku, bo i w domu dużo kluczowych tematów udało się zrealizować i zawodowo parę mierzalnych sukcesów udało się odnieść, o czym dowiedziałam się zupełnie niedawno, już na urlopie. Co prawda to tylko procenty i liczby, ale za każdą z nich stoi wiele godzin pracy. Dlatego uznaję, że urlop mi się należy w 98%.
Co u nas i naszej Szarańczy? Początek lipca to niekończący się ciąg spotkań i imprez. Może stąd moje zmęczenie? Wszak trzeba nadrobić zaległości z roku pańskiego 2020, zwanego covidowym.
A co u Szkodników? Już piszę.
Eryk (8,5 lat): Ja czytam najlepiej z całej klasy.
Mama: Kto tak powiedział?
Eryk: Ja.
Mama: Eryk, za późno przyszedłeś na winogrona. Już prawie zjedzone.
Eryk, zjadając 5 ostatnich: Trudno, trzeba brać to, co Pan Bóg daje.
Kinga, patrząc na kebaba na rożnie: Mamo, zobacz jaki wielki schab. To dla wszystkich ludzi.
Mama: Kinga, dzieciaki jadą na kolonie, to my chyba będziemy codziennie jeść lody. I co jeszcze będziemy robić?
Kinga (5,5lat): I do spa. Do takiego luksusowego miejsca.
Kinga pomaga w kuchni. Mama: Chyba już czas na bajeczkę.
Kinga: Bajeczka, mleczko i relaks.
Mama: Będziemy wtedy w Poznaniu.
Kinga: Co to jest poznanie?
Kinga: Mamo, wiem po co są oczy. Żeby widzieć swojego ukochanego.
Kinga rano: Głód mi dospiera.
Kinga: Ale ta mięta jest pyszna. Czy Ty tam Babciu dodałaś dużo miłości?
Kinga: Babciu, jak będę miała zeza, to zabierzesz mnie do takiego lekarza zezoisty?
Kinga: Lepiej nie pokazywać Chińczykowi chińskiego fakju, bo on zna karate.
Kinga przy obiadach: A mnienso gdzie? Z jakiego zwierzęcia to mnienso? Nie przepadam za udkami, ale nie przepadam też za głową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań