Kiedyś moim marzeniem były wolne piątki. Nie muszę dodawać, że to marzenie było w tej samej szufladzie, co wygrana w totolotka i w konkursie piękności, czyli należało do marzeń zupełnie irracjonalnych. Kiedy jednak mimo wszystko udało mi się je zrealizować, to należy te piątki odpowiednio celebrować. Zatem dzisiejsze śniadanie zjem w Toruniu. Mój bezpłatny transporter dowiózł mnie na przedmieścia i aby dostać się na Starówkę musiałam skorzystać z komunikacji miejskiej. Uroczy, przystojny autochton wyczerpująco poinformował mnie jak dotrzeć do celu i gdzie kupić bilet.
Uroczy różowy bilecik z aniołkiem
Toruń to wspaniałe miasto. Już od 11:00 serwują tutaj groszek i nikt nie robi z tego powodu wielkich oczu. Co prawda przyjechałam na śniadanie, ale tak się złożyło, że zjadłam w zasadzie dwa obiady. I to nic, że szukałam w internetach baru mlecznego Marysieńka. Google jest mądrzejsze ode mnie i wiedziało, że ja chcę do Małgośki.
Ja wiem, że już miałam groszku nie jeść, ale to inne miasto, inne województwo, więc w zasadzie nic takiego nie miało miejsca i się nie liczy.
Po tym skromnym posiłku mogłam się udać na spacer. Oczom mym ukazał się taki oto zachęcający widok. A nos zwariował! Przy drzwiach stała grupka ludzi i chwilę mi zajęło zrozumienie, że to jest zawijas kolejki, która zaczynała się dużo wcześniej... Już wiedziałam, że ja tam muszę wejść. A w środku widok rodem z PRLu, panie w fartuszkach i ten obłędny zapach. Od razu mi się dzieciństwo przypomniało i chleb z GSu, kupowany po lekcjach w oczekiwaniu na autobus na ćwiartki. Na ćwiartki! Poproszę ćwiartkę chleba. Teraz to już tylko człowiek ćwiartkę wódki może kupić.
To nie jest areszt śledczy. |
To piekarnia vintage. |
Dziś gdy sama jestem matką, cóż lepszego mogłabym przywieźć swoim dzieciom z wycieczki...
Tata powiedział, że to są chleby w kształcie grzybów. Kinga: daj mi grzyba! |
Waleria zamówiła pierniki. Mówię: pierniki to sobie możesz w sklepie kupić. Waleria: Mamo! Ale te z Torunia są najlepsze. Faktycznie. |
Ruszamy na zwiady. |
Toruń przywitał mnie pięknym niebem, |
...ciekawą architekturą... |
... i bujną zielenią. |
Uprzedzając pytania co bardziej złośliwych: nie, nie lizałam szyby. Chociaż teraz żałuję... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań