Kinga na ławce: Ja siedziłam tu.
Pan do Kingi: Masz pieska w domu?
Kinga: Nie.
Pan: A jakieś inne zwierzątko masz?
Kinga: Tak.
Pan: A jakie?
Kinga: Żyrafę.
Kinga idzie boso po szyszkach: Kłują mnie orzechy.
Kinga usłyszała gdakającą kurę: Kura śpiewa!
Wracamy znad jeziorka. Kinga: Pa pa woda...
Eryk: Mamo, ładnie pachniesz... Pachniesz jak róża.
Eryk o silnym wietrze: Czy to jest wichura trąbna?
Odprawa |
Najgrzeczniejszy marynarz |
Leśny śpioszek |
Rodzinna jajecznica. |
Fajny ten Tato... |
Taki nie za miękki, nie za twardy... |
Waza zupy na stołówce? My nie zjemy? |
Waleria koniecznie chciała zwierzątko. |
No to już ma. Nazywa się Szczurka. |
Łucja złapała jakąś grubą rybę. |
Mamo, czy tam można odpocząć? (Chyba chciał się tam położyć.) |
Był i "jastrzęp". Drogie Panie, proszę patrzeć na ptaka. |
Zew natury! |
Kiedy najstarsza uczy najmłodszą o robakach na ryby... |
No i jak? Podobało się? |
No to się uśmiechnij, Robaczku. |