Wiszę... Tak, to prawda, nie dziwcie się, że wiszę i mówię... To dlatego, że wiszę na haku, a nie na sznurze. W moich wnętrznościach pełno części do ciągnika i trochę oleju. Chyba dostałem niestrawności. Oho, słyszę skrzybot klucza w kłódce, Wujcio nadchodzi. Sporo radosnych chwil spędziliśmy tu razem pracowicie.
Drzwi się otworzyły i popatrzyłem na wujcia stęsknioną gałką. A co to?! Razem z Wujciem jakaś Lampucera się ładuje. Ja Wam mówię: Baba w garażu to jeszcze gorzej niż Baba na okręcie. Nie zna się to to ani na częściach, ani na mechanizacji. Na wszelki wypadek postanowiłem być czujny i w pełnej gotowości. Tak byłem zwarty, że ledwie dotarł do mnie sens wujkowych słów: "Tą chcesz?"
Jak to "tą" ??!! Ja jestem TEN, ON!
A Lampucera ochoczo przytaknęła głową.
Wujcio zdjął mnie z haka, opróżnił wnętrzności i oddał Babsztylowi.
A ona wywiozła mnie w siną dal, porwała... Potem poprosiła Ojca według prawa, aby wyciął nowe półeczki i dno. Zupełnie nie rozumiem, czemu te w plamach oleju im się nie podobały. Pomalowała mnie lazurą, włożyła koszyczki z lekarstwami i powiedziała, że za często to ona mnie otwierać nie ma zamiaru, bo wszyscy w domu mają być zdrowi.
Mi pasuje. To nawet i lepiej, bo nie lubię za często bez potrzeby gębą kłapać. Zawisłem w łazience na parterze. Wiszę... Wiszę i opowiadam Wam historię mego porwania z R...owa.
P.S. A na koniec jeszcze mnie obfotografowała, jakbym był jakimś niedźwiedziem zakopiańskim. Ach, te Baby...
Zaraz po porwaniu... |
Oględziny |
Przymusowa kąpiel |
Podduszanie. Niby przeciw drewnojadom, ale ja wiem, że chciała mnie udusić. |
Koniec tortur... |
:o) Ja w sprawie wisielca (proszę bez obocznych skojarzeń i takich tam- co wisi może być bezużyteczne).
OdpowiedzUsuńChciałbym się dowiedzieć czy ta urocza wisząca, została wcześniej, przed nałożeniem lakieru, potratowana kolejno po sobie dwoma odpowiednimi roztworami ażeby wybielić drewno ? - czy może była to tylko pasta ?
"Kto rasuje stare meble nie pozwala umrzeć ich duszy"
Jerzy
On był zupełnie czystym dębem, bez żadnych powłok, więc został jedynie umyty, odrobaczony a potem pomalowany lazurą do drewna.
Usuń