Eryk ma swoje ulubione powiedzonka:
- Ty mały pazerniaku!
- Ty jesteś klemput! Tata jest klemput...Mama jest klemput...
(Jeżeli ktoś ma wiedzę kim lub czym jest klemput, proszę o informacje, bo być może należy mu się lanie...)
Budzę rano Walerię do szkoły:
Mama: Waleria, wstawaj...
Waleria półprzytomna: Jeszcze nie skończyłam...
(Jeśli Twój szef wybudzi Cię z popołudniowej drzemki przed komputerem, cytuj Walerię...)
Babcia Lola trenowała z Erykiem liczenie słodyczy.
Babcia: 1 zajączek, 2,3,4... Eryk liczymy razem.
Eryk z Babcią: 1 zajączek, 2,3,4...
Babcia: Eryk, to ile masz zajączków?
Eryk: Malutko...
Eryk: Waleria, ukradła mi filet!
Mama: Chyba flet?
Eryk: Tak, flet.
W rzeczywistości chodziło o kradzież harmonijki...
Mama: Muszę Dzidziusia nakarmić.
Eryk: Ja nakarmię Dzidziusia!
Mama: Tak? A co mu dasz?
Eryk: Naleśniki!
Eryk przybiega zaaferowany do kuchni:
- Komar jest na foterze!
Tłumaczyłam Erykowi jak to było z jego smoczkiem:
Mama: Nie ma Twojego smoczka, była burza, padał deszcz, smoczek zgubił się na działce...
Waleria: I teraz krety sobie ssą cmok cmok.
Łucja się żaliła, że sama pokój sprząta.
Mama: Łucja, w niebie będą mieli dla Ciebie duże skrzydełka i będziesz aniołkiem.
Eryk usłyszał, pobiegł do pokoju i wraca po chwili...
Eryk: Ja też będę aniołkiem, ale ja nie mam skrzydłów... Musisz mi skrzydła kupić.
Ta z tyłu to moja Matka, to ona te głupotki pisze. |
Posłuchaj ' stary cyckersie", Twoja Matka jest Matką wspaniałą, nie marudź, przyznasz mi kiedyś rację.Kiedyś wytłumaczy Ci to Twój Tatuś.
OdpowiedzUsuńPóki co ciesz się oryginalnym zasobem witamin i szczególnego białka jakie wysysasz...
Rośnij zdrowo :o))
J.
Rosnę, rosnę :)
Usuń