Po Biskupinie przyszedł czas na Gniezno i Poznań.
Katedra w Gnieźnie |
Drzwi gnieźnieńskie |
Relikwiarz św. Wojciecha |
Ja i Bolesław Chrobry |
Świetna knajpa z mini browarem |
Nawet Ares mile widziany. |
Czcigodny Małżonek wypatrzył bł. Jolentę. Przypominam, że to dzięki Babci Joli, mieliśmy możliwość wyruszenia w podróż bez dziecięcego balastu. |
Czyż nie piękna nazwa dla sklepu spożywczwego? |
Poznańskie koziołki |
Poznański ratusz |
Rogale świętomarcińskie |
Ta radość na pyszczku... |
Pole namiotowe nad jeziorem Bytyń Wielki. Klimat PRL gratis. |
Pojezierze Wałeckie, woj. zachodniopomorskie. Jezioro Bytyń Wielki ma ponad 800ha. |
No filter- woda była tak przejrzysta, że ja dziewczyna z Mazur naprawdę byłam pod wielkim wrażeniem. |
Chciałem pojechać w Bieszczady, ale tu jest boskoooo... |
Wszystko sobie przemyślę... |
Ares odkrył nowe hobby, poza ganianiem po łąkach. |
Pizzeria SI w Wałczu- 10/10. |
Prosty przekaz, prosta grafika. |
Wypoczęta Wiedźma Barbara |
Zapsa musi być na urlopie. |
Knajpa Pod sielawą- klimat i obsługa z lat 80. |
Łódkowanie |
Restauracja Soho w Człuchowie- smakowe |
Okoń morski |
Zamek krzyżacki w Człuchowie |
Pięknie skomponowane z wykorzystaniem starych murów. |
Wola życia - poziom master. |
Zamknę oczy- będzie romantyczniej. |
Włoskie truskawkowe mieszańce- wyborne. |
Nie tylko Twój blog potraktowałam po macoszemu.Na "Toskańskie zapiski spełnionych marzeń" też weszłam dopiero dziś. Nadrabiam zaległości i polecam Panią Małgosię Matyjaszkiewicz, autorkę w/w bloga. Pozdrawiam całą , cudną rodzinkę(Aresa też)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie i również przesyłam moc uścisków :-)
UsuńPozdrawiam. Jak zwykle jestem usatysfakcjonowana zawartością wpisu.Ja z pod Łowicza a Nieborów przecież niedaleko. I choć teraz Łodzianka, to tamte strony są mi bliskie. I choć Nieborów odwiedziłam, chyba tylko 2 razy i to dość dawno , to wiele pamiętam. Czy pawie chodzą po parku, czy tylko te (sztuczne ?) żurawie się puszą ? Usprawiedliwiam się covidem.
OdpowiedzUsuńW Nieborowie jesienną porą szaleją wiewiórki. Pawi nie było. Może już dla nich za zimno. Niedługo nowa porcja Wieści Bogaczewskich. Zapraszam do lektury :-) . Pozdrawiam gorąco wierną Czytelniczkę.
OdpowiedzUsuń