Jest dworek, to musi być i lord. Lordzio Armani. Czarny jak smoła, szybki jak błyskawica, rozkochany w Borówce Basi do nieprzytomności. A raczej do momentu, gdy zaczynają jej pluszowe bebechy wyłazić. Wtedy przerzuca się na rysia Ryśka. Rzodkiewka Żaneta to już tylko wspomnienie- długo trzymała się dzielnie, aż jej odgryzł nać i się posypało.
Ares myśli, że jest człowiekiem i nic co ludzkie mu obce nie jest. Leżing, smażing... |
Niekwestionowany Król Rzepaku. Na zdjęciach prezentuje się lepiej niż niejedna doświadczona rzepiara. Natomiast, gdy wyłania się po rzepakowej gonitwie, to już tylko zwykły Shrek- zielony, śmierdzący i odpychający.
Drabina? Żaden problem. Ostatnio samowolnie i bez niczyjej pomocy wszedł po drabinie na ambonę. Szalony akrobata. |
Widzę Cię. |
A cóż to za drobne kopytko wędrowało tu przede mną? Czyżby łoś? |
Tak jak już wspominałam, Lordzio myśli, że jest człowiekiem... A skoro ogarnął już drabinę, czas się za mechanizację wziąć. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań