Zawsze zimą robiłam różnego typu robótki ręczne. W tym roku zaczęło się od kupna wiszących kwietników... No i popłynęłam.
Patyk z nadmorskich kosówek. Moja pierwsza makrama. |
Kij od miotły. Kwietnik do dziecięcej sypialni. |
Gusta się z wiekiem zmieniają. Kiedyś te Włocławki w kuchni Teściowej bynajmniej nie wzbudzały mojego zachwytu. Teraz stały się ozdobą kuchni moich marzeń.
Z pomocą Teścia stworzyliśmy kuchenną kompozycję ścienną. |
Półki do salonu na piętrze z litego, surowego drewna. |
Moja kolekcja wazonów PRL rozrasta się w zastraszającym tempie. |
Sękacze |
Prądniczanka |
Kobaltowe Krosno |
Jeszcze niezidentyfikowana zielonka, ale przypomina mi Murano. |
Kolekcja puzderek wzbogaciła się o słoneczniki z Lubiany. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań