Co tam w Bogaczówce? Zima mija aktywnie. Mimo covidowych ograniczeń. Głównie dzięki Aresowi, który niechcący stał się motorem wielu pozytywnych zmian w moich nawykach. I nawet mi trochę żal, że już luty, bo jeszcze się nie nacieszyłam chrupaniem śniegu pod butami i szczypaniem policzków.
Uwiebiam zimowe ogniska. Zwykła kiełbaska nabiera magicznej mocy i staje się deliszys rarytasem. |
Lord... |
Spacer w kosodrzewinie |
Pomocna dłoń prawdziwego przyjaciela. |
To mi przypomina Seksmisję: "Nie wstanę, tak będę leżał. Zostawcie mnie... La la la la la la..." |
Spacer nad Zalewem Wiślanym |
Dekoracje prosto z natury |
Zimą można się trochę rozpieścić i upichcić coś na bazie starych sprawdzonych przepisów czy poeksperymentować z nowościami.
Keksik |
Tarta cytrynowa |
Ciasto 'ser żółty' |
Najważniejsze to celebrować czas, który jest nam dany i obchodzić nawet małe uroczystości. To one będą naszymi najlepszymi wspomnieniami w jesieni życia. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań