Nadszedł czas, gdy moja Siora osiągnęła dojrzałość.
Nie mogłam oprzeć się pokusie...
A w zasadzie durny łeb nie chciał spać i w nocy paszkwil dla Siory wypisał w głowie, który potem na papier przelałam. A że rady zdrowe, to może i Wam się przydadzą.
Jubilatka... Jubilatka!!
Lecą latka? Lecą latka!
Czterdzieści lat minęło,
jak jej dzień,
troszkę Cię wydęło,
młodości został cień.
Nic się nie przejmuj
i przyjmij rady zdrowe,
butelkę wina wyjmuj,
i otwórz swoją głowę.
Słuchaj uważnie i notuj bacznie,
wiedza tajemna zaraz się zacznie.
Gdy pojawia się łysina,
więcej wina! więcej wina!
Gdy dostrzeżesz w nosie włos,
nie płacz w głos, taki los.
Gdy policzek Ci obwiśnie,
zjadaj wiśnie, tylko wiśnie.
Lubi wiśniowy mocny sok,
co rozbuja wnet Twój krok.
Kiedy zgaga w paszczy pali ,
smutki, lęki, świat się wali,
Na to jedna rada zdrowa,
tu pomoże tylko "krowa".
Chwytaj kielich i przechylaj,
lepiej? No to dalej czytaj.
Gdy problemy masz z gastryką,
co w tym wieku się zdarzają,
to dogadzaj se papryką,
i popijaj- polewają!
Kiedy senność Cię dopada
i zmęczenie, biada, biada,
wypij sobie trochę mleczka,
patrz Malibu buteleczka.
Czas już kończyć rady zdrowe
dla staruszków i ramoli,
podsumować tą przemowę
jak Halina: "skończ pier...olić".
Wniosek jeden jest by żyć,
trzeba żłopać, chlać lub pić.
I nie ważne czyś jest młoda,
czyś czterdziestka, czy staruszka,
zawsze dbaj by zdrowa "woda",
wpadła wprost do twego brzuszka.
Babci Loli środek, a mój wierch. Dla mojej Siostry Księżniczki. |
Jak zobaczyłam kapelusz w sklepie, wiedziałam, że Ona musi go mieć. |
A na prezent taka tam... szczoteczka. |