Ile by człowiek nie zarabiał, zawsze będzie mu mało...Znasz to uczucie, kiedy tak bardzo bardzo czekasz na wypłatę a po chwili uświadamiasz sobie, że ona dopiero co była, a Ty nie zaspokoiłaś swoich wszystkich potrzeb i czujesz tę nieodpartą chęć, żeby zakupić do swojego gniazdka, coś ładnego, jakąś pierdółkę użytkową, która udekoruje Twoją rzeczywistość? Jeśli znasz ten ból i ciężko Ci go zwalczyć, mogę zaproponować tanią alternatywę dla dekoracji, za które musiałabyś w sklepie zapłacić krocie. Dziś proponuję tanie lampowanie...
|
Gromadzimy akcesoria...
|
|
Docinamy taśmę dekoracyjną na abażurze i zszywamy
|
|
Czas na zgrabne nóżki
|
|
Dokręcamy...
|
|
Jeszcze tylko kokardka czy inne piórko i gotowe...
|
|
Ustawiamy w miejscu przeznaczenia
|
|
Małżonek też dostał...
|
Koszt:
9 zł- podstawa lampy z Nomi
6zł- abażur z Pepco
3zł- taśma ozdobna z pasmanterii
0zł- robocizna
18zł- całkowity koszt lampy do sypialni
Teraz pozostaje tylko przekonać Czcigodnego Małżonka-elektryka do wykucia jednej małej bruzdki w sypialni, no bo trzeba te lampki czymś zasilić...
Barbara Bogaczewsko-Słodowa ;)
OdpowiedzUsuńUwierzę, jak zobaczę czy świecą.
Oczywiście, że nie świecą! Przecież ja jestem żoną elektryka...Światło tylko w lodówce.
Usuń