Mosiężno- dębowy żyrandol do dziecięcego pokoju?? Może być ciężko...Do retro salonu owszem, ale do dziecięcego?
Trzeba go odchudzić... zlekceważyć...deczko sponiewierać...
Jak wyszło- oceńcie sami, najważniejsze, że świeci...Mógł nie świecić, ale Czcigodny Małżonek inżynierem elektrykiem jest, więc sami rozumiecie...świecić musi.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań