wtorek, 12 sierpnia 2025

Rajd Ikaboga

Zimową porą Babcia Lola zamartwiała się, że kompletnie nie ma pomysłów  na Siódmy Babciowy Rajd. Natchnienie przyszło nagle i zbombardowało biedną Babcię milionem pomysłów, że ledwo była w stanie udźwignąć i podołać wszystkiemu, co urodziło się w jej głowie. Decyzja zapadła- rajd musi trwać trzy dni, aby wszystkie atrakcje w ramówce umieścić.

Temat przewodni- książka "Ikabog" J.K. Rowling. 

Zadania dla kobiet- przebranie za Mamę Lilki lub Mamę Burczak.

Zadania dla mężczyzn- przebranie za Króla Alfreda , Fujpluja lub Oklapa.

Zadania dla dzieci i młodzieży -przygotować figurki Ikaboga z dowolnych materiałów i zabrać worki na prezenty uszyte w poprzednich latach.

Reszta pozostała tajemnicą, aż do 12 lipca roku pańskiego 2025, gdy wystartował Siódmy Rajd im. Ikaboga.






Wyruszamy


W drodze na Balaton, gdzie uciekły Ikabogi wykonane przez dzieci. Musimy je wszystkie odnaleźć.


Ślady pazurów Ikaboga.


Jesteśmy na tropie...



Zające są wskazówkami, bo znaleźć Ikabogi w mazurskich gąszczach nie jest łatwe.




Ikabog z mydła.











Zajęcze wskazówki



Balaton- mamy wszystkie figurki.


Kolejne zadanie przed nami - rozgrywki ligowe.



Trafiamy do bajecznego kraju mlekiem i miodem płynącego...


...gdzie rządzi wszechwładny Król... Joland Pierwszy.



Miasta w Coniemiarze i ich przysmaki-

Serwata i Baleronburg


Karafa i Eklerona






Małe i duże dzieci miały wymyśleć nazwy dla pozostałych pysznych miast. W drodze głosowania wybraliśmy: Hodofla Pysznych Japuszków, Pysia Słoneczna Pomarańcza i Bółkahoj. Nieuchronnie idą ku pełnoletności...







Śpią we mnie dwa wilki, gdy więc padło hasło, że trzeba się przebrać za Mamę Lilki, która szyła piękne suknie...


...lub za paskudną Mamę Burczak, która lubiła tanie wina i nie cierpiała dzieci, nie mogłam się zdecydować.


Czcigodny Małżonek oczywiście przebrał się za Króla, a jego akcesoria posłużyły potem w konkursie rzutów berłem do korony zorganizowanym przeze mnie. Uczestnicy otrzymali kultowe gumy Turbo.


Na koniec pierwszego dnia jeszcze spacer pod pamiętną lipę w Paryżu Północy.



Dzień drugi, jedziemy gdzie Babcia każe, ale na parkingu leśnym przed Mrągowem czeka nas jeszcze Tacos uczta.



Trwaj chwilo, jesteś piękna.







Jeszcze rozmowa o planach, marzeniach i hobby każdego z dzieci i wnucząt oraz losowanie wróżby.




Wiadomka



Wygląda na to, że jesteśmy na miejscu.


Mikołajki- labirynt w polu kukurydzy.


Dzieci podzielone na drużyny oraz ja w parze z Marcinkiem wyruszamy w teren. 





Nie było to wcale łatwe zadanie. Dzięki Czcigodnemu Małżonkowi i jego umiejętnościom czytania mapy zdobyliśmy wszystkie odznaki i jako pierwsi wyszliśmy z labiryntu.




Dzieciaki i młodzież trochę dłużej musiały pobuszować...




Suchy prowiant- piknik w Mikołajkach.




Czas na relaks u Braciszka


Chciałam zrobić artystyczne zdjęcie, ale przecież z rodzeństwem się nie da...


Dzień trzeci- zaproszenie na zakupowe szaleństwo w Galerii w Bartoszycach.


Dzieci latają po sklepach, my kawkujemy.




Pyszny obiad w barze u Alicji w Bartoszycach. Cena zwala z nóg swą niskością. Polecam.





Loteria żelkowa


W Coniemiarze takie prezenty rosną na drzewach...


Jeszcze konkurs wiedzy ogólnej zorganizowanym przez Filipa i przechodzimy do nagród za udział w Siódmym Rajdzie Babci Joli.

















Majciochy najmilszym podarkiem




Śledź królewski za strój króla


Szogun za strój Mamy Burczak


Jeszcze parę ujęć w kwiatuszkach Babci Joli i kończymy z łezką w oku tegoroczny rajd. Do zobaczenia za rok w pełnym składzie.








Dziękczynne pudełko dla Babci.